To tak jeszcze z przemyśleń związanych z Wielkanocą. Czym jest dla Ciebie Krzyż? Czy to coś miłego, przyjemnego, lekkiego, czy raczej coś trudnego, pełnego wyrzeczeń? A jak Jezus podchodził do krzyża, do sprawy krzyża?

To tak jeszcze z przemyśleń związanych z Wielkanocą. Czym jest dla Ciebie Krzyż? Czy to coś miłego, przyjemnego, lekkiego, czy raczej coś trudnego, pełnego wyrzeczeń? A jak Jezus podchodził do krzyża, do sprawy krzyża? Jak ważne jest odpowiednie podejście do tego tematu! Jezus nie żartuje kiedy mówi w Ewangelii: Mat. 10:37-38 Kto miłuje ojca albo matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien; i kto miłuje syna albo córkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien. I kto nie bierze krzyża swego, a idzie za mną, nie jest mnie godzien. (BW) I znowu: Łuk. 9:22-24 Powiadając: Syn Człowieczy musi wiele cierpieć i musi być odrzucony przez starszych i arcykapłanów, i uczonych w Piśmie, i musi być zabity, a dnia trzeciego wskrzeszony. I powiedział do wszystkich: Jeśli kto chce pójść za mną, niechaj się zaprze samego siebie i bierze krzyż swój na siebie codziennie, i naśladuje mnie. Kto bowiem chce zachować duszę swoją, straci ją, kto zaś straci duszę swoją dla mnie, ten ją zachowa. (BW) Dlaczego Jezus aż po trzykroć zapowiada soją śmierć? Dlaczego w ogóle decyduje się na śmierć? Przecież był Bogiem! Przecież mógł tylko pstryknąć palcami a Bóg posłałby mu mnóstwo aniołów na pomoc! Mat. 26:53 Ale On nie przyszedł na ziemię dla zabawy, dla rozrywki... Przyszedł wykonać Boży plan, i nie żartował. Dlatego teraz te nie żartuje kiedy mówi nam przez listy Pawła: Rzym. 12:1-2 Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza. A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe. (BW) Jezus czeka, żąda od nas, żebyśmy go naśladowali. Jezus nie powołuje nas do łatwego prostego życia, do ulegania wszelkim zachciankom. Bo w takim razie co takiego odróżniałoby nas od świata? Co powodowałoby, że ludzie skłanialiby się do szukania Boga? Jezus nie obiecuje nam że będziemy zdrowi, piękni, bogaci, młodzi i niewiadomo co jeszcze... Jezus obiecuje nam tylko, że będzie z nami. Mat. 28:18-20 Jezus nam obiecał pomoc i wsparcie. Ale to my wciąż decydujemy o własnym życiu, To my dokonujemy wyborów co robimy, na co patrzymy, czemu ulegamy. Tak jak Jezus, niosąc własny krzyż upadł, pod jego ciężarem, po licznych cierpieniach i biczowaniach, tak i my czasem, mamy prawo u[paść, niosąc krzyż. Ale co jest ważne? A to, żeby umieć powstać. Jezus nas zapewnia, że nie dopuści do nas pokuszenia większego niż jesteśmy w stanie znieść. 1 Kor. 10:13 My mamy tylko chwycić się tej obietnicy wiarą u odrzucać pokusy.

            Z takowym rozmyślaniem, pozostawiam cię... A niechaj sam Bóg Wszechmogący da każdemu z nas siłę do odrzucania pokus i Wiarę w to, że Jezus jest przy nas i blisko nas!