„Aż dojdziemy wszyscy do jedności wiary i poznania Syna Bożego, do męskiej doskonałości, i dorośniemy do wymiarów pełni Chrystusowej…” Ef. 4,13

Zasadą życia duchowego jest rozwój. Celem duchowego rozwoju lub inaczej dojrzałości jest upodobnianie się do Chrystusa - Rzym. 8,28-29. W jaki sposób dokonuje się ten wzrost? Należy zacząć od obalenia swego rodzaju mitów na ten temat, pokutujących wśród wierzących.

„Aż dojdziemy wszyscy do jedności wiary i poznania Syna Bożego, do męskiej doskonałości, i dorośniemy do wymiarów pełni Chrystusowej…” Ef. 4,13

Zasadą życia duchowego jest rozwój. Celem duchowego rozwoju lub inaczej dojrzałości jest upodobnianie się do Chrystusa - Rzym. 8,28-29. W jaki sposób dokonuje się ten wzrost? Należy zacząć od obalenia swego rodzaju mitów na ten temat, pokutujących wśród wierzących.

1.  Mit jakoby duchowy wzrost dokonuje się automatycznie 

wystarczy nawrócić się, czyli narodzić na nowo. To prawda, że duchowy wzrost nie jest w ogóle możliwy bez nowego narodzenia, ale to nie wystarczy. Niektórzy uważają, że wystarczy nawrócić się i nie trzeba nic więcej robić, tylko pozwolić, aby po prostu mijał sobie czas, a wzrost sam się dokona. Nie wystarczy jednak sam upływ czasu. Autor Hebr. 5,12 wysuwa poważny zarzut pod adresem ludzi, którzy tak myśleli: „Biorąc pod uwagę czas powinniście być nauczycielami ... tymczasem jesteście niemowlętami karmionymi mlekiem, bo nie dorośliście do przyjmowania pokarmu stałego”. Ludzie ci nawrócili się i od tego czasu minęło sporo czasu, ale nie rozwinęli się pomimo tego. Duchowy wzrost jest wynikiem świadomej decyzji i zamierzonego działania jako konsekwencji tej decyzji. Bez zamierzonego i celowego działania nie będzie rozwoju ani dojrzałości. Nie oszukujmy się. W tym przypadku jest jak z ogródkiem - nie wystarczy jedynie zasiać lub zasadzić dobre nasiona w urodzajnej ziemi, trzeba też je pielęgnować: plewić chwasty, podlewać itp.

2.  Mit jakoby duchowy wzrost był wynikiem jakiegoś mistycznego przeżycia

które jest dostępne tylko dla nielicznych wybrańców. Z czym kojarzy się nam słowo „duchowość”? Niektórzy wyobrażają sobie tajemniczą postać w białej szacie, która modli się po 10 godzin dziennie w pozycji joga, z rozanielonym obliczem, pośród zapachu kadzidła aż … zaczyna unosić się metr nad ziemią??? Dla innych duchowość to jakieś tajemne stopnie wtajemniczenia osiągane gdzieś w samotni oddalonego od świata klasztoru. Dla wielu chrześcijan w ogóle duchowy wzrost jest poza ich zasięgiem, czują się oni jakby byli wierzącymi drugiej kategorii. Według Pisma Świętego duchowy wzrost jest bardzo praktycznym i wyraźnie określonym duchowym procesem. Jest to proces ćwiczenia się w pobożności - 1 Tym. 4,7-8. Każdy wierzący może i powinien wzrastać. Taki jest Boży cel dla wszystkich wierzących, i to bez wyjątku! Wzrost duchowy to kształtowanie w sobie cech charakteru Chrystusa w wyniku regularnego ćwiczenia. Charakter jest wynikiem regularnie powtarzanych czynności, polega na wyrabianiu w sobie odpowiednich nawyków. Podobnie jak sportowiec, który regularnie ćwiczy zanim weźmie udział w zawodach i zdobędzie wymarzoną nagrodę. Tak samo jest z pobożnością.

3.  Mit jakoby duchowy wzrost był możliwy dzięki swoistemu panaceum typu „instant”

coś w rodzaju tabletki na ekspresowe osiągnięcie natychmiastowej pobożności. Żyjemy w czasach, kiedy bardzo popularne są metody „instant”. Możemy mieć ekspresową kawę i herbatę, zupę „gorący kubek”, hamburgera z frytkami z McDonalda lub błyskawiczną pizzę z mikrofalówki. Współczesny człowiek chce mieć zaspokojone swoje potrzeby szybko i bez oczekiwania. Wydaje się, że sposób „natychmiast” jest najbardziej popularny w naszych czasach. Niektórzy chcieliby też natychmiast i ekspresowo osiągnąć duchową dojrzałość. W osiąganiu dojrzałości nie ma takiego panaceum typu „instant”. W rozwoju duchowym nie ma drogi na skróty. Kształtowanie duchowości wymaga czasu. Nie ma natychmiastowego wzrostu. Warto w tym miejscu przytoczyć trafnie ujęte stwierdzenie: „Jeśli Bóg chce stworzyć dynię, wystarczy kilka miesięcy, ale w przypadku gdy ma wyrosnąć dąb, trzeba czekać kilkadziesiąt lat” (M.Stanford - „Zasady duchowego wzrostu”).
 
4.  Mit jakoby rozwój duchowy utożsamiany był z ilością wiedzy teologicznej i mierzony  ilością godzin spędzonych na studiowaniu Biblii.

Prawdziwa duchowość to więcej niż zdobywanie wiedzy o Bogu. Autentyczna duchowość wyraża się bardziej przez postawę niż przekonania. Większe znaczenie ma styl życia niż ilość wiedzy o Bogu. 1 Kor. 13,2 „gdybym posiadał pełnię wiedzy... a miłości bym nie miał, byłbym niczym”. Są ludzie, którzy posiedli ogromną wiedzę, ale nie ma ona zbyt wielkiego wpływu na ich styl życia. Żywa wiara z kolei powinna być poparta uczynkami - Jak. 2,12; 3,13. „Jeśli twoja wiara nie zmieniła twego życia, to zapewne nie jest ona wiele warta” mawiał wielki kaznodzieja Ch.H.Spurgeon. Duchowość to zgodność stylu życia z przekonaniami. Duchowość to styl życia wynikający z wyznawanych poglądów. Warto zastanowić się, po co czytamy Biblię? Studiowanie Biblii bez praktycznego zastosowania prowadzi do cielesności, duchowej pychy i postawy osądzania. Biblia w Jak.1,22 nazywa takich ludzi „hipokrytami oszukującymi samych siebie”. Warto przypomnieć sobie, że chrześcijaństwo jest więcej niż filozofią, a kościół nie może być jedynie klubem dyskusyjnym. Dojrzałość duchowa to zastosowanie i wprowadzenie w czyn tego, co mówi Biblia. Inaczej byłoby to budowanie domu bez fundamentu, budowanie na piasku - Mat. 7,24-27.

Dojrzałość duchowa objawia się odpowiedzialnością za siebie, styl życia, innych wokół nas. Duchowa dojrzałość przejawi się też w zaangażowaniu w służbę. Dojrzałość to zamierzone działanie, które jest konsekwencją świadomej decyzji woli wierzącego. Rozpoznajemy to na podstawie stylu życia i charakteru człowieka, gdy widzimy w innych ludziach podobieństwo do Chrystusa.
         
Daniel Trusiewicz

przejdź do dyskusji "o chrześcijańskich mitach"