W kościołach w pierwszych wiekach czytano wiele ksiąg i to nie tylko te, które obecnie znajdują się w Nowym Testamencie. Znane do dziś są rożne ewangelie pozakanoniczne (w tym najbardziej znana ewangelia wg Tomasza) oraz listy do kościołów. Ta mnogość i różnorodność ksiąg, które nie zawsze były zgodne ze sobą teologicznie spowodowały, iż trzeba było sporządzić listę ksiąg, które były prawdziwie natchnione i które miały być czytane w kościołach.
Pierwszy, znany nam kanon nowotestamentowy był dziełem Marciona w roku 140. Nie był on ortodoksyjnym chrześcijaninem. Stworzony przez niego kanon miał pomóc w propagowaniu jego herezji, uważał on bowiem, iż Bóg Starego Testamentu jest innym Bogiem od Boga chrześcijańskiego. Od tego momentu było wiele prob. zdefiniowania kanonu. Około 367 roku Atanazjusz z Aleksandrii jako pierwszy wymienił 27 ksiąg. Później w 393 roku Sobór w Hippo po raz pierwszy formalnie ratyfikował 27 ksiąg, które do dziś tworzą znany nam Nowy Testament.
Pozostaje jednak pytanie jak decydowano o kanoniczności (natchnieniu) danych ksiąg?
Było kilka kryteriów, według których decydowano o przynależności danej księgi do kanonu:
- przede wszystkim, pochodzenie księgi od apostołów albo od kogoś ściśle powiązanego z apostołami
- uniwersalność (katolickość) księgi. Nie chodziło tu tylko o miejsce ale również o czas (czy dana księga była uznawana za natchnioną przez cały kościół czy tylko niektóre zbory)
- ortodoksyjność (chodzi o czystość doktrynalną)
- antyczność (autentyczne księgi były starsze od pseudo-epigrafów).
Z tego wynika, iż kościół miał olbrzymia role w rozpoznaniu ksiąg, które obecnie należą do kanonu Nowego Testamentu.