Jedną z najważniejszych decyzji w życiu jest pewność, że druga osoba ma być partnerem życiowym. Przed taką decyzją staje większość młodych ludzi. Tylko nieliczni nie są zainteresowani tematem. Już w wieku nastoletnim chłopak zaczyna interesować się płcią przeciwną i odwrotnie, co jest zjawiskiem jak najbardziej normalnym.

Poznawanie woli Boga w kwestii poszukiwania partnera jest równie pasjonujące, co i trudne. Biblia obiecuje błogosławieństwo tym, którzy są posłuszni Bogu. Na podstawie wielu tekstów biblijnych stwierdzamy jednoznacznie, że człowiek wierzący może i potrafi poznać wolę Boga. Rzym, 12:1-2, Ef. 1:8-10, Fil. 1:10-11, Kol. 1:9-10 i wiele innych. 

Warto, zatem szukać odpowiedzi na pytanie:
JAK POZNAĆ WOLĘ BOGA?

Po pierwsze, wola Boga jest najpełniej objawiona w Biblii, która jest żywym i działającym Słowem Bożym. Dlatego wierzący powinni czytać, studiować, rozważać Pismo Święte - Joz. 1:8. Z Biblii możemy nauczyć się zasad postępowania, które podoba się Bogu. Np. posłuszeństwo Jego Słowu owocuje błogosławieństwem, ale grzech prowadzi do śmierci (oddzielenie od Boga), co człowiek sieje to i żąć będzie itp. Bóg nigdy nie objawi swoim dzieciom czegoś, co jest sprzeczne z zapisem Jego woli w Biblii. 

W przypadku zamiaru pobrania się młodzi, wierzący ludzie, jeśli chcą podobać się Bogu, powinni zwracać uwagę przede wszystkim na to, czy druga osoba – kandydat na męża lub żonę jest osobą wierzącą. Biblia jednoznacznie wypowiada się na ten temat. Można by przytoczyć wiele przykładów. Patriarcha Abraham ostrzegał swego jedynego syna, Izaaka, aby ten nie brał sobie za żonę kobietę z Kanaanitów, którzy wyznawali wielobóstwo – Gen. 24. Jakub, syn Izaaka, także szukał sobie żony spośród narodu wybranego, w przeciwieństwie do swego brata, Ezawa – Gen. 28:6-9. Prorocy starotestamentowi wielokrotnie wypowiadali się przeciwko małżeństwom z niewiernymi. Nowy Testament wzywa wierzących, aby „nie chodzili we wspólnym jarzmie z niewiernymi” – 2 Kor. 6:14. 

Nauczanie biblijne nie pozostawia cienia wątpliwości w tej jakże ważnej kwestii życiowej. Młodzi ludzie nieraz dają się ponosić emocjom. Może im się wydawać, że ta druga, obdarzana ich uczuciem, ale niewierząca osoba nawróci się. Życie jednak udowadnia, że jest inaczej. Uczucia mogą być zwodnicze.

Po drugie, Bóg jest Bogiem pokoju. Gdy zamiar lub pragnienie wierzącego jest zgodne z wolą Boga, wówczas Boży pokój będzie panować w jego sercu - Fil. 4:6-9. Uczucie niepokoju w sercu wierzącego może świadczyć, że sprzeciwia się on woli Boga. Jest to zwykle pierwszy sygnał, który jest znakiem wewnętrznym w rozpoznawaniu woli Boga. Działa to podobnie jak czerwone i zielone światło na drodze. Nie może być jedynym znakiem, na który zwracamy uwagę, gdyż jest subiektywny. Kierując się jedynie wewnętrznymi odczuciami można ulec zwiedzeniu.

„Mam przekonanie, że będziesz moją żoną”, powiedział pewien człowiek do znanej sobie, wierzącej kobiety. „Nie mów nie, bo może się okazać, że kłamiesz, a kłamstwo jest grzechem”. W ten sposób próbował ją „przekonać”. Kobieta ta odczuła niepokój i podjęła decyzję, że nie chce mieć nic wspólnego z człowiekiem, który szantażuje ją w tak poważnej, życiowej kwestii.

Po trzecie, potwierdzenie ze strony innych wierzących jest znakiem zewnętrznym. Bóg objawia swoją wolę także innym osobom, szczególnie, jeśli są to ważne decyzje - Dz. 13:1-3. Zwykle potwierdzenie ze strony innych wierzących upewnia mnie w podejmowaniu decyzji. Bez takiego potwierdzenia nie można byłoby realizować woli Boga. Są ludzie, którzy unikają tego w obawie przed usłyszeniem niewygodnej dla siebie opinii, co jest de facto ograniczaniem się. Biblia mówi: „gdzie wielu doradców, tam zwycięstwo” (Przyp. 24:6). 

Pewna dziewczyna zakochała się w swoim koledze i robiła, co tylko mogła, aby zwrócić jego uwagę na siebie. On jednak nic do niej czuł. Pewnego razu oświadczyła mu: „Długo modliłam się i Bóg powiedział mi, że masz być moim mężem”. On odpowiedział jej: „szkoda, że Bóg nie powiedział mi tego samego”.

Po czwarte, okoliczności mogą być dodatkowym potwierdzeniem w rozpoznawaniu woli Boga. Zdarza się, że układają się wyjątkowo pomyślnie. Może to znaczyć dodatkowe potwierdzenie. Jeśli napotykamy przeszkody, nie musi to oznaczać sprzeciwu Boga. Ja zwykle w takim przypadku staram się pokonywać przeszkody. Jeśli natomiast zaczynają one piętrzyć się i stanowić góry nie do przebycia, może to znaczyć konieczność wycofania się lub zmiany kierunku działania.

Kiedy rozpoczęło się prześladowanie wierzących w Jerozolimie, oznaczało to dla nich, że trzeba pójść do Judei i Samarii. Nie przestali mówić o Chrystusie pomimo przeszkód. Paweł wiele razy wyrażał chęć podróży do Rzymu ale zawsze stawały mu na drodze jakieś przeszkody. Kiedy w końcu wybrał się w tę podróż, musiał pokonać liczne przeszkody, jak np. uwięzienie, rozbicie statku w wyniku sztormu, ukąszenie przez żmiję itp. Apostoł dążył do osiągnięcia postawionego sobie celu pomimo niesprzyjających okoliczności. Są jednak sytuacje, kiedy trzeba uznać, że przeszkody są nie do pokonania. Wtedy należy zmienić kierunek działania. Podobnie może zdarzyć się w sprawach sercowych. 

SŁUCHANIE GŁOSU BOGA
wymaga czasu i zaangażowania. Nie jest to łatwe, ponieważ można pomylić ludzkie pragnienia z Bożą wolą. Trzeba brać pod uwagę biblijne wartości, aby nie opierać się na zmiennych emocjach. 

Bóg okazuje swoją łaskawość wszystkim, nawet niewierzącym, ale pragnie nas, swoje dzieci, prowadzić i dlatego postanowił objawiać swoją wolę wierzącym - Rzym. 8:14. W tym sensie jesteśmy wybrani przez Boga - Ef. 1:4, 10. Powinniśmy jednak uważnie wsłuchiwać się w Jego głos.

Istotą wybrania jest powołanie do życia poddanego objawionej woli Boga - Fil. 1:9-11. Bóg pragnie abyśmy potrafili rozpoznawać i czynić Jego wolę. W ten sposób Jego imię będzie uwielbione, a ludzie będą szczęśliwi.